Jak weryfikować ogłoszenie sprzedaży samochodu w Internecie?
Pojawienie się ogłoszeń sprzedaży aut w Internecie można traktować zarówno jako błogosławieństwo, jak i przekleństwo. Mimo tego, że zalet tego rozwiązania jest wręcz mnóstwo nie oznacza to, że są one idealne. Największym problemem są ogłoszenia, które nie zawierają prawdziwych danych. Jak więc weryfikować ogłoszenia, by nie naciąć się po dojechaniu na miejsce.
Na co uważać w ogłoszeniach motoryzacyjnych?
O ile oczywistym jest, że korzystając jedynie z Internetu nie dowiemy się wszystkiego i aby poznać auto w pełni należy obejrzeć je na własne oczy i sprawdzić w serwisie, tak podejmując kilka kroków można się zabezpieczyć przed ewentualną stratą czasu, gdy okaże się, że samochód, który oglądamy i w sieci wyglądało wręcz świetnie na żywo okazuje się strasznym bublem.
Przede wszystkim warto oglądając dane auto skonfrontować wszelkie podane dane techniczne z tymi, które występowały oryginalnie w danym modelu. Nieścisłości w tej kwestii nie oznaczają oczywiście, że ogłoszenie jest niepewne, gdyż osoba sprzedająca auta osobowe w większej ilości jednocześnie mogła zwyczajnie się pomylić. Warto jednak ten fakt telefonicznie skonfrontować.
Sam samochód oczywiście warto sprawdzić poprzez numer VIN. W sieci można całe mnóstwo stron, które za adekwatną zapłatą oferują szczegółowe raporty na temat danego samochodu potrzebując do tego jedynie numeru VIN, który powinien być podany w każdym wiarygodnym ogłoszeniu. Sprawdzając raport z numeru VIN możemy dowiedzieć się, czy samochód nie brał udziału w żadnych wypadkach, poznać historię jego przebiegu, a nawet i większe naprawy jeśli były one wykonane w ASO.
Jak jeszcze się zabezpieczyć oglądając ogłoszenia motoryzacyjne?
Dobrze wykonane ogłoszenie powinno być przede wszystkim szczegółowe i prezentować samochód w całej jego okazałości. Oznacza to, że opis powinien być treściwy i zawierać wszystkie najbardziej istotne informacje, a zdjęcia powinny pokazywać każdą stronę samochodu, tak by wszelkie większe niedoskonałości blacharskie można było zobaczyć. Wystawione na sprzedaż samochody osobowe, które posiadają na przykład zdjęcia z zaledwie jednej strony, bądź pominięta jest dana część karoserii mogą mieć uszkodzoną powłokę lakierniczą, lub co gorsza całą część nadwozia.
Oczywiście nie należy zapominać, że niestety, ale w Polsce do dziś samochody wystawiane na sprzedaż bardzo często nie posiadają oryginalnego stanu licznika. Wynika to z przeświadczenia, że samochód po przekroczeniu 200 tysięcy kilometrów przebiegu jest już stary i mocno wyeksploatowany, podczas gdy w rzeczywistości przebieg może oczywiście wskazać na to jaki jest stan niektórych części wymienianych okresowo, lecz auto mające nawet i 300 tysięcy na liczniku często jest w lepszej kondycji niż to, które w teorii przejechało 180 tysięcy, będąc pochodzącym z Niemiec 20-latkiem.
Niestety nie zawsze wszystko da się zweryfikować jedynie przez Internet. Czasem nawet mimo pracy włożonej w sprawdzenie wiarygodności ogłoszenia po trafieniu na miejsce okazuje się, że auto na żywo nie jest wcale tak świetnie jak to było napisane. Takie przypadki da się jednak na szczęście w dużej części wyeliminować poprzez zwyczajną ostrożność.